![]() Ostatni sezon spędził rozwijając swoje umiejętności w prestiżowej Spire Academy w Stanach Zjednoczonych, którą w przeszłości reprezentował też LaMelo Ball. Jakub przez dwa wcześniejsze lata był zawodnikiem drużyny z liceum Baylor School w stanie Tennessee. Jeden z najbardziej utalentowanych polskich zawodników młodego pokolenia dołącza do Kinga Szczecin. Max Egner związał się z Wilkami Morskimi dwuletnim kontraktem. Max Egner urodził się w 2002 roku, mierzy 202 centymetry wzrostu i występuje na pozycjach skrzydłowego. Miniony sezon spędził w barwach zespołu Tasomix Rosiek Stali Ostrów Wielkopolski.
![]() James Woodard miał rzuty wolne, które mogły dać Kingowi prowadzenie +3 na 10 sekund do końca meczu. Trafił tylko jeden rzut. A Trefl odpowiedział trafieniem z dystansu i prowadził już 85:84. King miał 3 sekundy na odpowiedź. Niestety piłka nie znalazła drogi do kosza.
![]() Nieudana dla PGE Spójni była pierwsza kwarta. Ciężko szło zdobywanie punktów. Przez dziesięć minut zanotowała dwa celne rzuty trzypunktowe, Pawła Kikowskiego i Kacpra Borowskiego oraz jeden rzut osobisty Dawida Słupińskiego. Rywale wykorzystali to odskakując na dziewięć punktów.
![]() Od pierwszych sekund gospodarze byli bardzo skuteczni z dystansu. W pierwszej kwarcie trafiał Dominik Wilczek oraz Grzegorz Kamiński. Szczecinianie otrząsnęli się po pierwszych ciosach i wydawali się przejmować kontrolę nad meczem. Scenariusz tego meczu przypominał ostatnie starcia w wykonaniu Kinga. Przypomnijmy, że Wilki przegrały 3 ostatnie mecze.
![]() To był bardzo wyrównany mecz. Przez cały jego przebieg żadna z ekip nie potrafiła odskoczyć na większy dystans punktowy. Pierwsza połowa odbywała się jednak pod dyktando Kinga, który prowadził. Szczecinianie zgubili swój rytm w ataku w czwartej kwarcie. A goście napędzali się z każdą obronioną akcją.
![]() King przyzwyczaił już swoich kibiców, że w Netto Arenie prezentuje się gorzej, niż w meczach wyjazdowych. Pierwsza połowa starcia z Dzikami to potwierdziła. Wilki Morskie przegrywały ją 39:49.
![]() Trochę lepiej w to spotkanie weszli przyjezdni, którzy mogli liczyć głównie na Isaiaha Whiteheada. Jarosław Zyskowski i Keondre Kennedy sprawiali jednak, że sopocianie ciągle byli bardzo blisko. Amerykanin po chwili dawał przewagę swojej ekipie! Swoje akcje dokładali też Nahiem Alleyne i Marcus Weathers, a po 10 minutach było 26:20. W drugiej kwarcie Trefl starał się kontrolować sytuację, w czym pomagał m. in. Jakub Schenk. Po kolejnej trójce Kennedy’ego różnica wzrosła do 12 punktów. King nie był w stanie nawiązać rywalizacji, a rywale rozkręcali się w ofensywie! Po dobitce Dariousa Motena prowadzili nawet 17 punktami. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 55:40.
![]() ![]() Goście od początku meczu zaskakiwali - po trafieniach Jaydena Martineza i Malika Johnsona byli lepsi o pięć punktów. Tak było też na trzy minuty przed końcem tej części meczu po trójce Pawła Kikowskiego. Gospodarze zareagowali na to świetną serią 10:0, w której rewelacyjnie prezentował się Divine Myles. Dzięki niemu było 22:17. W drugiej kwarcie torunianie uciekali nawet na osiem punktów po rzucie z dystansu Dominika Wilczka. Kacper Borowski i Paweł Kikowski starali się nawiązywać rywalizację, ale z drugiej strony swoje robili Viktor Gaddefors i Abdul-Malik Abu. Stargardzianie ciągle byli jednak w grze, w czym pomagał Luther Muhammad. Po trafieniu Barreta Bensona pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 48:42. |
|